czwartek, 17 kwietnia 2014

Rozdział 2

Stałam przed budynkiem jeszcze chwile, wzięłam głęboki oddech i weszłam do środka. Wszystkie pary oczu skierowane były na mnie. Nienawidze tego uczucia. W mojej byłej szkole nie wyróżniałam się z tłumu i to mi pasowało. Idąc korytarzem zobaczyłam dość dziwnego chłopaka. Każdy stał z kimś a on stał sam. Chociaż się nie dziwie bo po jego wyglądzie można dużo wnioskować. Miał blond włosy z niebieskimi końcówkami. Miał kolczyk w uchu i na wardze. Spojrzałam w jego oczy były takie niebieskie, jak ocean, gdy nagle zorientowałam się że też się na mnie patrzy na mojej twarzy pojawiły się rumieńce. Boże co za wstyd już pierwszego dnia w szkole się rumienie. Próbowałam to zakryć ale ten chłopak to zauważył i się uśmiechnął. Ale on miał uśmiech.... Amy ogarnij się. Przyśpieszyłam kroku i doszłam do swojej szafki. Zamykając szafkę zobaczyłam jak jakaś dziewczyna idzie z jakims chłopakiem w moim kierunku. I tak musiałam tu kogoś poznać a oni wydawali się sympatyczni.
-Hej-powiedziała do mnie brązowo włosa dziewczyna
-Hej-odpowiedziałam 
-Ja jestem Ariana a to jest mój chłopak Nathan-powiedziała i się uśmiechnęła
-Miło mi jestem Amy-odwzajemniłam uśmiech
-Jesteś tutaj nowa?-tym razem odezwał się jej chłopak
-Tak
-To może cie oprowadzimy, jak chcesz?-zapytał chłopak
-Z wielką chęcią-wiedziałam że oni nie zastąpią mi Belli ale wydali sie na prawde mili i sympatyczni.
Całe przerwy spędzałam z nimi, gdy nadszedł czas na ostatnią lekcje. Do klasy weszła jako ostatnia więc nauczyciel złapał mnie za ramie i powiedział:
-Ty jesteś nowa? Bloom, tak?
-Tak
-Usiądź w ostatniej ławce pod oknem
-Dobrze-odpowiedziałam i poszłam w strone tej ławki, nawet się nie zorientowałam że w tej ławce siedział ten chłopak. Usiadłam obok nie patrząc w jego strone ale wiedziałam że się uśmiecha.
-Księżniczko nawet nie chcesz wiedzieć jak mam na imie?-jego głos był taki.... taki.... Boże przestań o tym myśleć.
-Szczerze? To tego nie potrzebuje wiedzieć-odwróciłam się na chwile w jego strone i zrobiłam sztuczny uśmieszek.
-Ale chcesz-powiedział i przysunął się bliżej mnie. Znałam go dopiero od dzisiaj a już mnie denerwował-Jestem Niall, a ty jeśli można wiedzieć?
-Amy
-A i jeszcze jedno nie rumień sie na mój widok-boże wiedziałam że to zauważył, obciach pierwszego dnia ja to jestem genialna. 
Lekcja się skończyła, pożegnałam się z Arianą i Nathanem i poszłam do domu. Pogoda nie była najlepsza chociaż myślałam że tutaj będzie lepsza niż w Londynie ale ja zawsze sie myle. Nagle jechał jakiś samochód to nic dziwnego, ale podjechał obok mnie specjalnie tylko po to żeby mnie ochlapać. Nie no co za cham. Ten ktoś stanął przede mną tym swoim samochodem i otworzył szybe. Moim oczom ukazał się......

1 komentarz:

Szablon by S1K