czwartek, 2 kwietnia 2015

Rozdział 47

-Jesteśmy-po jakimś czasie usłyszałam głos Luka
-To powiesz mi w końcu kogo to urodziny, albo kto na nich będzie?
-Powiem Ci tylko tyle, że będziemy my, reszta zespołu i czwórka przyjaciół solenizanta z dziewczynami. 
-Dużo wiem.-powiedziałam i zaczęliśmy się śmiać.

***

-Siema stary-powiedział Luke i uściskał solenizanta-To moja dziewczyna, Amy.
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom, w progu drzwi stał Niall. Ten Niall.
-Hej-powiedziałam
-Cześć-odpowiedział-Wejdźcie do środka-dodał
-Hejka wszystkim-krzyknął Luke
-Siemka-odpowiedzieli po kolei
Czułam na sobie spojrzenia chłopaków, znają mnie, wiedzą kim jestem. Czułam się niezręcznie. 
Kiedy Luke poszedł składać życzenia Niallowi, czwórka chłopaków, wzięła mnie na stronę.
-Takie pytanie: Co ty tu robisz?-zapytał Harry
-Posłuchajcie, ja nie wiedziałam, że to urodziny Luka. Nie powiedział mi gdzie jedziemy. 
-Nie możesz tu być-powiedział Zayn
-Gdybym wiedziała, że to jego urodziny, nie przyjechałabym.
-Słuchajcie, to nie jej wina, nie wiedziała, teraz musimy skupić się na Niallu
-Ja powiem, Lukowi, że się źle czuje i wyjde.
-Dobry pomysł-powiedział loczek
-Właśnie, że nie-odezwał się Liam- Nie jesteście dziećmi żeby uciekać od problemu. Niall cierpi, ty też pewnie nie jesteś super szczęśliwa z tego powodu. My jesteśmy jego przyjaciółmi i nie chcemy widzieć go w takim stanie. Porozmawiacie jak normalni ludzi i rozwiążecie to co między wami jest.-powiedział.
-Jak tu już coś powiesz, to zawsze jest takie mądre-powiedział Harry i napił się
-Dziękuję, a teraz do dzieła. Idź na balkon, a ja tam przyprowadzę Nialla, a Lukiem się zajmiemy.
-Okej-powiedziałam i odeszłam.
Nie zachowuj się jak dziecko.
Gdy już tam będę, razem z nim nie mam pojęcia, o czym będziemy rozmawiać. Jestem dorosła, ale boję się i wiem, że nie dam sobie rady. Zamiast iść na balkon, wyszłam z domu. Zadzwoniłam po taksówkę i pojechałam do domu. Napisałam Lukowi, że źle się czuje żeby się nie przejmował. Spanikowałam, tak wiem, że Niall cierpi, ale nie potrafiłabym z nim teraz porozmawiać.  Wciąż jestem, bojącym się życia, dzieckiem.

*Następny dzień*

-Ari! Muszę Ci coś powiedzieć!-krzyknęłam, gdy tylko się obudziłam-A no tak, przecież ty, tu już nie mieszkasz. 
Podniosłam się z łóżka i w złym nastroju zeszłam na dół. Nie miałam ochoty na nic, ale coś muszę zjeść. Zrobiłam sobie tosty, a do szklanki nalałam sok pomarańczowy. Poszłam do łazienki, puściłam muzykę i weszłam do wanny. Relaks, chociaż przez kilka chwil mogę o tym wszystkim zapomnieć. Niestety ta chwila szybko minęła, gdyż usłyszałam pukanie do drzwi.
-Już idę!-krzyknęłam
Szybko wyszłam z wanny, osuszyłam się, ubrałam białą bluzkę i krótki spodenki i popędziłam na dół.
-O hej, co ty tu robisz, z walizkami?-zapytałam
-Mi ciebie też miło widzieć.
-Wejdź
-Dzięki. Ariana do mnie zadzwoniła i powiedziała, że szukasz współlokatorki i oto ja.
-No w sumie, znam Cię, lubie, więc witaj w domu, Abby.
-Jest! Udało się!-powiedziała i przytuliła mnie.
-Też się cieszę.

***

-Twoje życie jest takie ciekawe, a ja tylko pogrywam na gitarze w parku i pracuje na zmywaku.
-Ciekawe, raczej chore.
-Ja bym chciała tak żyć, znasz tyle sław.
-Chcesz się zamienić?-zapytałam i zaśmiałam się.
-Z chęcią...-szepnęła
-Co?
-Nie, nic.


*********************************
Czytasz=Komentujesz
Wróciłam po przerwie ;)
Spokojnie, kolejne rozdziały, będą ciekawsze,
a w oczekiwaniu zapraszam was na WYA ;)
Pozdrawiam ♥

3 komentarze:

  1. Tudu tudu tudu
    Żeczny Nikit nadchodzi >:D xd
    Wreszcie! Tyle wygrać! Huehue! Czekam na nexty! :*
    Kłaniam się wysoko *+*
    /Nikita

    OdpowiedzUsuń
  2. hej misiu! na http://she-is-different.blogspot.com/ pojawił się nowy rozdział! proszę o przeczytanie notatki. miłej lektury☺

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K