piątek, 2 stycznia 2015

Rozdział 41

-No nareszcie jesteś!-krzyknęłam, gdy tylko usłyszałam przekręcanie kluczyka w zamku
-No hej-powiedziała Ariana-Jak tam Ci dzień minął?-zapytała
-No nawet dobrze. Spotkałam koleżankę z przeszłości, ale nie zagaduj mnie, tylko gadaj jak na tej randce!
-No nawet dobrze. Haha
-Ari!
-Było fajnie. Fajny chłopak, fajnie się z nim rozmawia i ogólnie fajnie.-mówiła, w jej spojrzeniu było coś takiego magicznego. Chyba ten chłopak to już tak bardziej na poważnie. 
-To fajnie, ale kto to jest!?-chciałam wreszcie znać odpowiedz.
-Nie powiem Ci, bo.... a dobra nie ważne.
-Ja bym Ci powiedziała, wiesz.
-No nie mogę, może kiedyś, jak z nim to uzgodnię. Okej?-podeszła do mnie i przytuliła
-No okej-odpowiedziałam. Wcale, że nie okej. Kim jest ten chłopak, że nie chce mi powiedzieć. Może to Niall? Nie, niby jak? A może jednak? O boże! Nie!
-Idę spać jestem zmęczona, ale jutro sobota i idziemy razem do tego kina.
-Ari?
-Tak
Czy to Niall?
-Albo nie ważne. Dobranoc.
-Dobranoc.
*Dwa dni później*

-Dziękujemy i zapraszamy ponownie.-powiedziałam do jednej z klientek. 
-Uff... Już mi się nie chce zamiatać. Robię to od 8.00.-narzekała Ariana
-No widzisz, no pozycje ekspedientki trzeba zapracować.-mówiłam i złapałam swoją plakietkę, n której jest moje imię.
-Hahaha, bardzo śmieszne
-No bardzo-powiedziałam i zaczęłam się śmiać
-Hejka piękne-powiedział Luke, wchodząc do butiku. 
-Hej piękny-powiedziałam, wciąż się śmiejąc 
-A co tu tak wesoło?-zapytał
-Tu zawsze tak jest-powiedziała rozbawiona Ariana.
-Mam dla was super wiadomość.-powiedział nagle 
-Jaką?-zapytała ciekawa Ariana
-Mam zamiar odnowić ten salon. Wiecie, ten styl jest jak dla babć, za przeproszeniem, mam zamiar tu wprowadzić trochę młodszy klimat żeby przyciągnąć więcej klientów.
-To dobry pomysł, też na niego wpadłam-rzuciłam 
-To widzę, kto mi pomoże. Razem coś zaplanujemy, nie chce tu ekipy. To ma być cichy remont. Załatwię, Sarze wyjazd na kilka dni, a my zajmiemy się butikiem.
-Świetnie!-krzyknęła Ariana 
-No świetnie-powiedział Luke i spojrzał mi w oczy.
-Ta-zapatrzyłam się w jego tęczówki.
-To może ja wyjdę-na słowa Ariany, otrząsnęłam się.
-Nie zostań.
*Kilka dni później*

-Luke naprawdę Ci dziękuję, ale nie mogę teraz wyjechać, muszę zająć się butkiem. 
-Babciu spokojnie, ja, Amy i Ariana się nim zajmiemy.
-Zostawić sklep w rękach trzech małolatów? No dobrze, ale nic nie zepsujcie. 
-Do widzenia pani.-powiedziała Ariana 
-Do widzenia-i ja
-Do widzenia. Luke pilnuj sklepu, a ty Amy pilnuj Luke
-Dobrze, proszę pani-dodałam
-Pa babciu. Taxi, czeka pod sklepem. Pa.
-Pa wnusiu.-powiedziała, pocałowała go w policzek i wyszła.
-Udała się!-krzyknął zadowolony Luke.-Na dziś macie wolne, jutro punkt 7.00 widzimy się pod sklepem i zaczynamy pracę. Ściągnę malutką ekipę i moich przyjaciół. Zrozumiano?-mówił zabawnie Luke
-Zrozumiano-powiedziałam
-Tak jest szefie-powiedziała Ariana i zasalutowała
-Do do jutro. Pa
-Pa

****************************************
Czytasz=Komentujesz
Zbliża się remont w butiku, 
a może też remont w sercach bohaterów? Kto wie ;)
Mam jeszcze jedną informacje
zapraszam was do mojego drugiego bloga ;)
http://1d-addicted-to-you.blogspot.com/
Jeśli ten się wam podoba, to tamten na pewno też ;)
Pozdrawiam♥


3 komentarze:

  1. Wow.. Czyżby Ari była z Niallem?

    OdpowiedzUsuń
  2. Uuu, ciekawe co powie babcia jak wróci ^^ Jak dla mnie szkoda by bylo jak Ari by byla z Niallerem... Wolalabym jak by sie pogodzili. No coz twoj blog :3
    |Niki ^^

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K