-A ty gdzie?
-Idę się wykąpać
-Mogę z tobą?
Jak nic strzeliłam buraka.
-Widziałem już cię nagą, no choć
-Okej
Weszłam z Niallem do łazienki. Nie musieliśmy się rozbierać, bo spaliśmy nago, więc od razu weszliśmy pod prysznic
-Kocham cię, wiesz?
-Wiem-powiedziałam i cmokłam go w usta-Ja ciebie też, wiesz?
-Wiem-zaczęliśmy się śmiać
O boże... W jednej sekundzie podniosłam się do pozycji siedzącej i obmyłam twarz wodą.
-Zapomnij!-krzyknęłam sama do siebie ze złości i poczułam, że łzy napływają do moich oczu.
Byłam w wannie przez jeszcze jakieś 15 minut i wyszłam. Wysuszyłam włosy, ubrałam świeża bieliznę i ubrania:
Zeszłam na dół do rodzinki.
-Hej wszystkim-powiedziałam
-Ciszej-odezwali się starsi, widać, że mają kaca
Zaśmiałam się tylko pod nosem i usiadłam obok Alex i Taylora.
-Tym razem mi nie weźmiesz kanapki-powiedziałam w jego stronę
-Założysz się?-zapytał cwaniacko
-Haha. Alex?
-Tak?
-Przejdziemy się dziś na basen?-zapytałam i zrobiłam oczka małego szczeniaczka
-Pewnie-powiedziała
-Ja też idę!-odezwał się Tay
-I ja-powiedziała zaspana Ashley
-To idziemy wszyscy!-krzyknęłam
-To dobrze, przynajmniej będzie spokój-powiedział tata
*15.39/Basen*
W czwórkę udaliśmy się na basem autobusem. Weszłam do przebieralni i ubrałam strój kąpielowy. Cały był turkusowy. Kiedy byliśmy gotowi weszliśmy do wody.
-Amy! Amy!-usłyszałam znajomy głos za sobą.
-Ariana!-krzyknęła i rzuciłam się w ramiona przyjaciółki
-Tak dawno cię nie wiedziałam!-krzyczała cała uradowana
-Ja ciebie też-aż wzruszyłyśmy się ze szczęścia
-Jak tam życie? Opowiadaj.Jak tam Niall-zaczęła
Odwróciłam się żeby sprawdzić czy trójka stoi za mną. Nie myliłam się. No i usłyszeli Niall.
-Później-powiedziałam na ucho Ar-tam gdzie zawsze-dodałam
-Ok-uśmiechnęłam się
-Ten z 1D?-zapytała się Ashley
Popatrzyłam na Arianę.-Nie-powiedziała
-A to są, Alex, Taylor i Ashley-przedstawiłam ich- a to Ariana, moja przyjaciółka.
-Hej-no i wszyscy się już znamy.
*18.45/Park*
Kiedy już wróciliśmy z basenu, przebrałam się i poszłam spotkać się z Arianą.
-Hej kochana-powiedziałam na powitania
-Hej-powiedziała-A więc?
-A może ty poopowiadasz?-zapytałam
-Ty pierwsza
-No ok. Więc, ja i Niall to daleka przeszłość, która nie wróci. Kiedyś w Londynie na dyskotece spotkałam go, byłam pijana zawiózł mnie do domu no i się zaczęło.... Chciał się zemną spotkać, ale ja nie chciałam i uciekłam tu, do ojca, do nowej rodziny.
-Amy....
-Wiem, powinnam się z nim spotkać. A jak tam Nathan?-zapytałam
-On.....
*************************
Czytasz=Komentujesz
No i kolejny rozdział.
Mam nadzieję, że się spodoba,
a i specjalnie przerwałam w
takim momencie ;)
Pozdrawiam♥
No wiesz co? Kurde...nie wiem może nie żyje! Nie wróć...błagam powiedz ze on żyje :)
OdpowiedzUsuń