sobota, 18 października 2014

Rozdział 20

To przecież Greg, brat Nialla z dzieckiem w wózku i chyba żoną. Muszę się gdzieś schować, ale gdzie? Chociaż, on długo mnie nie widział może mnie nie pozna, na pewno mnie nie pozna. Idę przed siebie i nie będę zwracać na nich uwagi. Idę. Okej Amy zaraz obok nich przejdziesz. Idź nie patrz. 
-Amy? - zapytał Greg 
-Greg, jak się cieszę że Cię widzę. -udawałam szczęśliwą 
-To jest moja żona, a to synek Theo
-Cześć powiedziałam do żony Grega i podałem jej rękę na co odwzajemniłam gest.- No hej mały- powiedziałam i pochyliłam się nad małym Theo. Te błąd włosy jak u wujka i niebieskie oczy też po wujku Niallu. 
-Podobny do Nialla,  co?-zapytał Greg
-Bardzo
-A jak tam u was? -  znów zapytał 
-Nie mam z nim kontaktu. Porozmawiałabym jeszcze, ale się spieszę do domu. Do zobaczenia.- powiedziałam szybko i poszłam do domu.

***

No brawo Amy, poznał cię. I co teraz jak powie o tym Niallowi? Mam nadzieje,że nie. 
*Londyn/oczami Nialla*

-Jest meczyk! - krzyknął Louis, wchodząc do mojego domu. 
Najczęściej ja i Lou oglądamy mecz, Zayn jest u fryzjera,  Harry na randce, a Liam to Liam. 
-Mam wszystko: pop corn, chipsy i piwo. Możemy oglądać 
Zobaczyłem, że mój telefon zaczyna migać, a to znak że ktoś dzwoni.

*Rozmowa Telefoniczna*

-Hallo? -zapytałem 
-To ja Greg. 
-A hej co tam? 
-Wszystko ok, ale nie uwierzysz kogo spotkałem 
-Kogo?-zapytałem 
-Amy- na to imię poczułem ciepło 
-Mów wszystko co wiesz...
*Oczami Amy*
-Nareszcie w domu-powiedziałam sama do siebie. Ta mówię sama do siebie, to dziwne.-Jest tu kto?-zapytałam i odpowiedziała mi cisza. Najwyraźniej nikogo nie ma. Głodna jestem. Weszłam do kuchni, a tu......

******************
Czytasz=Komentujesz
Mam nadzieję, że wczoraj zasnęłaś ;)
A tak poza tym to zapraszam
do czytania.

1 komentarz:

  1. Kiedy next? Już nie mogę się doczekać :) WENY<3

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K