niedziela, 14 grudnia 2014

Rozdział 34

W drzwiach stanął Nialla. Odjęło mi mowę, nie wiedziałam co powiedzieć.
-Amy? Co ty tu robisz?-zapytał
-Ymmm....Bo ja.... ten....ymmm- zaczęłam się jąkać
-Wszystko w porządku?
-Nie! Niall musimy porozmawiać to ważne-wydusiłam z siebie
-Ale o czym?
-Proszę cię, wejdziemy?
-Lepiej nie, bo mieszkam ze znajomymi, chodźmy do kawiarni.
-Okej


***
Już od pięciu minut siedzimy w ciszy popijając kawe. 
-Niall.... Mam bardzo ważną sprawę.-zaczęłam
-Mów-powiedział
-Ale nie wiem czy mogę cię o to prosić w naszej sytuacji...
-Mów-powtórzył
-Jest taka mała dziewczynka, można powiedzieć, że moja "siostra" i ona jest chora. Nie długo umrze. Jej jedynym marzenie jest poznać was.... 
Zamurowało go. Czułam, że nie wiem co powiedzieć. Niezręczna sytuacja. Co jeśli odmówi.
-Amy... ja..-zaczął
-Ja cię błagam Niall. Została jej nie wiele czasu. Jest waszą największą fanką. Ciągle słucha waszych piosenek, ma wasze zdjęcia w całym pokoju. Błagam!
-Chodźmy pogadać z chłopakami.

***
-Wchodź-powiedział Niall
-Niall do kogo ty gadasz?-odezwał się jakiś głos
-Mamy gościa-odpowiedział blondyn
Weszłam z Niallem do salonu i na kanapie siedział czwórka chłopaków
-Proszę, proszę Niall, no brawo nowa dziewczyna-powiedział chłopak w lokach-Wreszcie zapomniałeś o tej Amy-dodał
-Harry, ty idioto, to jest ona-powiedział Louis, jego imie akurat zapamiętałam z plakatów. Loczek zdziwił się
-Rzeczywiście. Sorki. 
-Jak już wiecie, to jest Amy. A to są: Louis, Zayn, Harry i Liam
-Hej-przywitałam się z nimi, a oni zemną
-Chłopaki jest sprawa-powiedział blondyn 
-O co chodzi?
-Amy...
-No więc...-zaczęłam im mówić o Ashley i wydaje mi się, że współczują mi. Oby pomogli. 
-Poczekaj tu, a mu to obgadamy-powiedział Zayn i wyszli.
Po chwili wrócili.
-Pewnie, że to zrobimy.
-Dziękuję wam. Na prawdę dziękuje!-krzyczałam i przytuliłam się do wszystkich po kolei nawet do Nialla
-Jutro wyjedziemy z samego rana-powiedział Liam
-Amy zostaniesz u mas na noc?-zapytał Louis
-Jeśli mogę-popatrzyłam na Nialla
-Pewnie, że możesz
-Dzięki
***
Większość czasu spędziliśmy na graniu w gry. Bardzo ciekawe, albo wyścigi, albo strzelanki, ale muszę przyznać, że dobrze mi szło. Chłopaki pytali się o mnie, o Ashley i o inne rzeczy. 
-Amy, a jaki był Niall?-zapytał loczek
-Hehe, miał bardzo ciekawe włosy-zaśmiałam się i popatrzyłam na Nialla
-A co jeszcze?-zaciekawiło ich to
-Mogę im powiedzieć?
-Okej
-Miał niebieski końcówki i na prawdę super pomysły.
-Jak się poznaliście?
-W szkole tanecznej-powiedziałam
-Niall ty tańczyłeś?-zapytali wszyscy
-Nie wiedzieliście?-byłam zdziwiona, że im nie powiedział-Niall był najlepszy, zaraz po mnie-powiedziałam, a wszyscy wybuchnęli śmiechem
Nagle odezwał się dzwonek do drzwi.
-Pizza!-krzyknął Lou i poleciał do drzwi-Tak pięknie pachnie-powiedział wchodząc do salonu-Panie mają pierwszeństwo-powiedział i podał mi karton z którego wyciągnęłam jeden kawałek 
-Dzięki
Po zjedzeniu pizzy i długim rozmawianiu wszyscy poszli do swoich pokoi oprócz mnie i Nialla. Leżeliśmy na dywanie i gapiliśmy się w sufit
-Nic im nie mówiłeś i przeszłości?-zapytałam
-Nie miałem czym się chwalić.
-Czyli nie wiedzą o narkotykach?
-Nie, nie wiedzą i proszę nie mów im.
-Spokojnie, nie powiem.
-A jak tam twój chłopak?-zapytał, a ja zrobiłam minę typu "WTF". 
-Jaki chłopak?-zapytałam
-Ten z którym się całowałaś pod domem.-mówił, a ja coraz bardziej się dziwiłam
-Co ty robiłeś pod moim domem?
-Chciałem cię odwiedzić, ale byłaś z jakimś...
-Aha.... Chodzi ci o Taylora. Taylor to mów przyjaciel i nic więcej. Kiedyś coś do mnie poczuł, ale do niczego nie doszło.-Po co ja mu się tłumacze? 
-Oooo..... Głupi ja-powiedział i walnął się w czoło.
-Jestem zmęczona.-powiedziałam
-Choć zaprowadzę cię do pokoju. 
Poszliśmy do jego pokoju. Nialla dał mi swoją bluzkę i poszłam się przebrać. Położyłam się na łóżku, a on na ziemi. 

Położyłam się na łóżku, a Niall na podłodze. Leże
tak gdzieś 15 minut, ale jakoś nie mogłam zasnąć.
-Niall, śpisz?-zapytałam
-Nie, a co?-dopowiedział pytaniem
-Wygodna ta podłoga?-zapytałam
-Nie za bardzo-westchnął
-To może chcesz się położyć w łóżku-tak zadałam takie pytanie,
sama nie mogę w to uwierzyć
-Serio?-zapytał
-Mhm
Po chwili Niall leżał obok mnie. Odwróciłam się w jego stronę i chociaż było ciemno widziałam, że się uśmiecha.

-Masz takie uczucie, jak ja?
-Déjà vuTak. Niall?
-Tak?
-Wygodna ta podłoga?-zapytałam
-Nie za bardzo-mówił ze śmiechem, tak samo jak ja
-To choć do łóżka, jeśli chcesz
-Okej-Niall wstał z podłogi i położył się obok mnie
Przytulił się do mnie i zasnęliśmy.

♥********************************************♥
Czytasz=Komentujesz
Jak się  podoba rozdział? :)
Muszę przyznać, że jestem z niego zadowolona.
Jest dłuższy niż zawsze, ale chciałam
żeby to wszystko było w jednym rozdziale ;)
Pozdrawiam♥



1 komentarz:

  1. Lol oni śpią razem... Hahahaha!!!! Mój plan się ziścił! Czekam na next. ;) WENY <3

    OdpowiedzUsuń

Szablon by S1K